Utrata zbędnych kilogramów to jedno, a utrzymanie efektów – to zupełnie inna historia. Każdy, kto choć raz przeszedł przez intensywną dietę redukcyjną, wie, że najtrudniejszy etap często zaczyna się dopiero po osiągnięciu celu. Organizm, pozbawiony energii i przeciążony stresem metabolicznym, potrafi zareagować powrotem do starej wagi – czasem z nawiązką. To właśnie efekt jojo, największy wróg trwałej zmiany. W ostatnich latach rośnie zainteresowanie rolą, jaką w tym procesie odgrywa mikrobiota jelitowa, a tym samym – probiotyki. Czy faktycznie mogą one wspierać nie tylko samo odchudzanie, ale też utrzymanie wyników?
Czym jest efekt jojo i skąd się bierze?
Efekt jojo to mechanizm biologiczny, polegający na odzyskiwaniu utraconej wagi (a często także nadwyżki) po zakończeniu diety. Może pojawić się po tygodniach lub miesiącach od redukcji. W praktyce: schudłeś 10 kg, ale po roku ważysz znów tyle samo – albo i więcej.
Dlaczego tak się dzieje? Powodów jest kilka:
- zbyt duży deficyt kaloryczny w trakcie diety,
- spowolnienie metabolizmu (adaptacja metaboliczna),
- niedobory składników odżywczych,
- zaburzona równowaga hormonalna (leptyna, grelina, kortyzol),
- wzrost apetytu po zakończeniu restrykcji,
- pogorszenie jakości snu i samopoczucia,
- brak przygotowania do etapu stabilizacji masy ciała.
W tym kontekście coraz częściej mówi się także o mikrobiomie – czyli zespole bakterii, wirusów i grzybów żyjących w naszym przewodzie pokarmowym. Okazuje się, że ich kondycja ma istotny wpływ na wagę i zdolność organizmu do utrzymania wyników.
Jelita a masa ciała – co wiemy z badań?
Badania z ostatnich lat sugerują, że skład mikroflory jelitowej u osób z nadwagą znacząco różni się od tej u osób szczupłych. U osób otyłych często występuje większy udział bakterii z grupy Firmicutes, które są bardziej efektywne w rozkładaniu i wchłanianiu energii z pożywienia – co może prowadzić do większego przyrostu masy ciała przy tej samej ilości kalorii.
Z kolei u osób szczupłych dominuje więcej bakterii Bacteroidetes, które mają związek z bardziej efektywną gospodarką energetyczną i mniejszą tendencją do odkładania tłuszczu. Dodatkowo, dysbioza jelit (czyli zaburzenie równowagi mikrobioty) może prowadzić do stanów zapalnych, insulinooporności, zaburzeń trawienia, wzdęć i przewlekłego zmęczenia – czynników, które skutecznie utrudniają utrzymanie prawidłowej wagi.
Dlatego przywrócenie równowagi mikroflory po zakończonej redukcji może pomóc w „zresetowaniu” metabolizmu i zmniejszeniu ryzyka nawrotu kilogramów.
Probiotyki – co robią i jak mogą pomóc?
Probiotyki to żywe mikroorganizmy, które podane w odpowiedniej ilości przynoszą korzyści zdrowotne – w tym także metaboliczne. Ich działanie może wspomóc utrzymanie wagi poprzez kilka mechanizmów:
- poprawa trawienia i wchłaniania – mniej zalegających resztek pokarmowych, mniejszy stan zapalny w jelitach,
- regulacja apetytu i poziomu glukozy – niektóre szczepy wpływają na poziom leptyny i greliny, hormonów głodu i sytości,
- obniżenie poziomu stresu i poprawa nastroju – oś mózg-jelita wpływa na impulsywne jedzenie i kompulsywne napady,
- ochrona przed stanami zapalnymi – przewlekłe mikrozapalenia związane z otyłością i insulinoopornością mogą zostać złagodzone dzięki dobrym bakteriom.
Niektóre szczepy, jak Lactobacillus gasseri, Lactobacillus rhamnosus czy Bifidobacterium breve, zostały zbadane pod kątem ich potencjalnego działania wspierającego redukcję masy ciała i metabolizm tłuszczów. Ich suplementacja po zakończonej diecie może wspierać utrzymanie nowej masy ciała.
Więcej o tym, jak probiotyki działają w kontekście odchudzania, przeczytasz tu: https://magazynkobiet.pl/probiotyki-na-odchudzanie/
Jakie probiotyki warto przyjmować po diecie?
Aby skutecznie wspierać organizm po okresie odchudzania, warto wybierać probiotyki:
- o wieloszczepowej formule (np. 5–10 różnych szczepów),
- z potwierdzoną obecnością bakterii o działaniu metabolicznym,
- z dodatkiem prebiotyków, takich jak inulina czy FOS (fruktooligosacharydy),
- z odpowiednią dawką (min. 10 mld CFU dziennie),
- z ochroną przed działaniem kwasu żołądkowego (kapsułki DR).
Najlepsze efekty przynosi stosowanie probiotyków przez co najmniej 8–12 tygodni, szczególnie w połączeniu z dietą bogatą w błonnik i fermentowane produkty spożywcze, takie jak kiszonki, kefiry czy jogurty naturalne.
Co jeszcze wpływa na utrzymanie efektów redukcji?
Choć probiotyki mogą być ważnym wsparciem, nie działają w próżni. Kluczowe znaczenie mają również:
- powolny powrót do normokaloryczności – tzw. reverse dieting, czyli stopniowe zwiększanie kalorii po zakończeniu diety,
- utrzymanie aktywności fizycznej – nie musi być intensywna, ważna jest regularność,
- dbanie o sen i regenerację – niedosypianie sprzyja nawrotom wagi,
- regularność posiłków i jakość diety – mniej przetworzonych produktów, więcej błonnika i białka.
Wszystko to działa synergicznie i pozwala nie tylko zatrzymać efekty odchudzania, ale też budować nowy styl życia, w którym organizm funkcjonuje efektywnie i bez napięcia.
Podsumowanie – utrzymanie efektów zaczyna się w jelitach
Efekt jojo nie musi być nieunikniony. Zrozumienie mechanizmów, które wpływają na organizm po zakończeniu diety, to pierwszy krok do utrzymania zdrowej wagi. W tym procesie ogromną rolę mogą odegrać probiotyki – jako regulator mikroflory, trawienia, sytości i odporności. Warto wspierać się nimi świadomie, zwłaszcza w fazie stabilizacji, gdy organizm szuka nowej równowagi.
Bo dobre bakterie mogą pomóc nie tylko schudnąć – mogą też pomóc nie przytyć z powrotem.
Artykuł promocyjny.